Gazeta Podatkowa nr 18 (1163) z dnia 2.03.2015
Pułapki w pożyczkach gotówkowych
Z uwagi na niski poziom odsetek maksymalnych, wynoszący obecnie 12% w skali roku, firmy pożyczkowe udzielające tzw. chwilówek, czyli krótkoterminowych pożyczek gotówkowych, chwytają się różnych sposobów, aby dodatkowo zarobić. Dlatego też od pożyczkobiorców wymagane jest nabycie np. ubezpieczenia na wypadek utraty pracy za składkę wielokrotnie wyższą od rynkowych wartości. Natomiast w przypadku opóźnienia ze spłatą generowane są wysokie koszty windykacji. Przed tego rodzaju kosztami można się jednak bronić.
Zawyżone koszty windykacji
W wielu umowach pożyczek gotówkowych pojawiają się sztywno lub procentowo określone koszty windykacji, np. na poziomie 20% pozostałej do zapłaty pożyczki. Tego typu niewiążące konsumenta zapisy firmy pożyczkowe wykorzystują do naliczenia określonej sumy bez względu na to, czy i jakie wydatki zostały poniesione w celu ściągnięcia należności od klienta. Faktem jest, że znajdujący się w zwłoce pożyczkobiorcy otrzymują pisemne monity, wiadomości SMS oraz telefony, jednakże ich łączny koszt nie może iść w setki czy nawet tysiące złotych.
W przypadku próby wyegzekwowania tych kosztów przez pożyczkodawcę lub nabywcę wierzytelności (np. firmę windykacyjną) pożyczkobiorca powinien się powołać nie tylko na niedozwolony i niewiążący charakter postanowienia obligującego go rzekomo do uiszczenia danej sumy pieniędzy na pokrycie wydatków windykacyjnych, ale też zaprzeczyć, by pożyczkodawca realnie tego typu koszty poniósł. Dochodzona tytułem opłat windykacyjnych kwota nie może być bowiem wyższa od faktycznie poniesionych kosztów. Jak wynika z art. 6 Kodeksu cywilnego, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.
W orzecznictwie sądowym podkreśla się, iż łączna kwota kosztów udzielenia pożyczki nie powinna przekraczać 5% udzielonej pożyczki, a zatem podobnie jak przewidywał to wprost art. 7a dawnej ustawy o kredycie konsumenckim, uchylonej w 2011 r. Strona chcąca naliczyć tego typu koszty powinna je nie tylko wykazać, ale też określić w umowie w taki sposób, aby pożyczkobiorca mógł zweryfikować ich wysokość i zasadność ich ponoszenia. W przeciwnym wypadku, zwłaszcza w przypadku ryczałtowego czy procentowego ujęcia tych kosztów, można je skutecznie kwestionować z powołaniem na przepis art. 3851 K.c., a więc zarzucając przedsiębiorcy posłużenie się niedozwoloną klauzulą umowną.
Fikcyjne koszty ubezpieczeń
Nieco bardziej skomplikowane w praktyce jest negowanie wysokich kosztów ubezpieczeń. Firmy pożyczkowe zajmują się przy okazji pośrednictwem ubezpieczeniowym, oferując różnego rodzaju polisy mające w założeniu dodatkowo zabezpieczać spłatę zobowiązania. Jest tak m.in. dlatego, że nie zawsze pożyczkobiorcy okazywana jest polisa, za którą de facto ma zapłacić. Tymczasem z ogólnych warunków ubezpieczenia może wynikać, iż jedyną korzyść z danego ubezpieczenia osiąga pożyczkodawca, zaś pożyczkobiorcy grozi wręcz tzw. regres ubezpieczeniowy, czyli obowiązek zwrotu wypłaconego odszkodowania. Już takie rozłożenie praw i obowiązków pozwala często skutecznie negować potrzebę finansowania składki ubezpieczeniowej.
Drugi problem to zwykle sama wysokość składki. W praktyce okazuje się bowiem, że kwota, jaką klient-pożyczkobiorca ma zapłacić tytułem składki (np. w celu nabycia ochrony ubezpieczeniowej na wypadek trwałej niezdolności do pracy) ma się nijak do realnego kosztu danej polisy. Wygląda to w ten sposób, że niczego nieświadomy pożyczkobiorca obowiązany jest zgodnie z umową zapłacić np. kwotę 2.000 zł tytułem składki i takiej sumy pożyczkodawca się od niego domaga, podczas gdy on sam przekazuje lub już przekazał ubezpieczycielowi np. 500 zł z tego tytułu.
Aby to odkryć, należałoby czy to jeszcze na etapie przedsądowym, czy już w procesie (np. sprzeciwie od nakazu zapłaty) wnioskować o zobowiązanie strony powodowej do wykazania dokumentami wysokości uiszczonej na rzecz zakładu ubezpieczeń składki z tytułu umowy ubezpieczenia obejmującej ryzyko niespłacenia pożyczki przez danego klienta. W przypadku dysproporcji występującej między tymi wartościami należałoby wskazać uwagę sądu na niewątpliwie niekorzystny dla pożyczkobiorcy rozkład praw i obowiązków naruszający w sposób wyraźny równorzędność stron stosunku. Stroną, która decyduje o wysokości składki ubezpieczeniowej, jest bowiem w takim układzie wyłącznie pożyczkodawca, który wysokość tych kosztów wywodzi z wzorca umownego i ustalonej kwoty pożyczki.
Ukrywanie realnych kosztów pożyczki w częściowo typowo fikcyjnej składce ubezpieczeniowej stanowi próbę obejścia prawa - a dokładniej przepisów Kodeksu cywilnego dotyczących maksymalnej wysokości odsetek. Nawet gdyby sąd nie uznał danego postanowienia za niedozwolone, to jest szansa, że klauzula nakładająca na konsumenta dodatkowe, nieznajdujące oparcia w realnej składce ubezpieczeniowej, koszty okaże się nieważna na podstawie art. 58 § 1 K.c. (klauzula obejścia prawa).
Przykłady klauzul niedozwolonych dotyczących kosztów windykacji "Umówiony koszt windykacji telefonicznej wynosi 15 zł za każdą przeprowadzoną rozmowę, koszt wysłania korespondencji 20 zł od każdego wysłanego listu". Wyrok SOKiK, sygn. akt XVII AmC 5499/11
Wyrok SOKiK, sygn. akt XVII AmC 5345/11
Wyrok SOKiK, sygn. akt XVII AmC 13/08 |
Podstawa prawna
Ustawa z dnia 23.04.1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.)
www.UmowyCywilnoprawne.pl - Umowa pożyczki:
Chcesz wiedzieć więcej, skorzystaj z Portalu Podatkowo-Księgowego www.gofin.pl | ||
www.KodeksCywilny.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
GOFIN PODPOWIADA
Kompleksowe opracowania tematyczne
DRUKI
Darmowe druki aktywne
WSKAŹNIKI
Bieżące wskaźniki wraz z archiwum
KALKULATORY
Narzędzia księgowego i kadrowego
PRZEPISY PRAWNE
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
|